środa, 18 stycznia 2017

Zrozumienie. Utrata. Kłótnie. Nienawiść.

 Często spotykamy osoby, które utraciły kogoś bardzo bliskiego ich sercu. Staramy się ich zrozumieć ale czy potrafimy? Niestety nie. Niektórym się wydaje, że mają w sobie na tyle empatii aby poczuć to co inna osoba czuje i w ogóle pomóc jej. To nie jest możliwe, nawet psycholodzy nie potrafią zrozumieć swoich pacjentów, ponieważ każdy z nas ma inna psychikę i ktoś przeżyje utratę na przykład swojej miłości bardzo ciężko, będzie potrzebował leków antydepresyjnych, nawet może mieć myśli samobójcze, a inna osoba pozostanie niewzruszona i pogodzi się z tą utratą.

,,Śpieszmy się kochać ludzi,
Tak szybko odchodzą."

 Mówią, że jeśli kocha to wróci. Nic bardziej mylnego, ponieważ jeżeli ktoś nas kocha to nigdy nie odejdzie. Są wzloty i upadki, ale każdy ma swoją cierpliwość, która w końcu się kończy. Przez głupie nieporozumienie można się bardzo pokłócić. Według mnie życie jest zbyt krótkie na kłótnie i spory dlatego staram się tego unikać i mimo, że czasem coś mnie rozrywa to staram się nie wybuchnąć. 

,,Nie mów ludziom o swoich problemach,
80% z nich to nie obchodzi,
a 20% z nich ucieszy się, że je masz."

 Bolesna prawda o ludziach. Lepiej starać się rozwiązywać swoje problemy samemu niżeli mówić o nich na forum. Większość ludzi będzie chciała znaleźć nasz słaby punkt i w niego uderzyć niż nam pomóc. Lepiej pokazać im wszystkim jacy silni jesteśmy, że mimo iż życie rzuca nam kłody pod nogi my walczymy i stawiamy czoła wszystkim przeciwnościom. 



Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia o stracie


Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia o kłótniach


Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcia o nienawiści ludzkiej

środa, 18 maja 2016

Związki

Hej :)

 Ukochana osoba jest chyba przez każdego z nas pożądana. Chcemy być rozumiani, kochani, rozpieszczani, po prostu oczekujemy tego co najlepsze od związku. Ale czy na tym to polega? Czy w związkach są tylko dobre momenty? Oczywiście, że nie...
 Zdarzają się kłótnie czasem tylko drobne sprzeczki ale to jest całkowicie normalne. Dziwne byłoby życie z osobą, z którą nigdy się nie posprzeczaliśmy, prawda? W trakcie kłótni bardziej poznajemy naszą drugą połówkę, wtedy ona głośno i bez powstrzymywania się mówi co jej nie pasuje. Jednak nie chcę was namawiać do tego rodzaju poznawania się. Tutaj bardziej chodzi o to by nie prowokować takich sytuacji specjalnie i dbać o ich sporadyczność. Chyba nikt z was kto jest/ był, w związku nie lubi i nie chce się kłócić, a przynajmniej ja z moim chłopakiem nie lubię i unikam tego.
 Musicie pamiętać, że tego czego oczekujecie od drugiej osoby sami musicie spełniać. Jeżeli zależy wam na wierności to wy też ją zachowajcie; Inna sytuacja gdy jesteście w związku otwartym ale taki nie jest dobry dla nikogo,zawsze pojawia się zazdrość, która niszczy relacje.
 Związek to najcudowniejsza relacja, która opiera się na wzajemnej miłości i zaufaniu. To naprawdę piękne co potrafią do siebie czuć dwie osoby nie zależnie od płci, wieku czy wiary. Najważniejsze aby w swoim towarzystwie czuły się swobodnie i bezpiecznie oraz aby nawet najdłuższa rozłąka nic nie zmieniła.
 Ja i mój chłopak widujemy się raz na tydzień, bo wiadomo narazie jest rok szkolny i trzeba się uczyć ale uważam, że w naszym związku niczego nie brakuje i na swój sposób jest idealnie. Bardzo się cieszę, że go mam, po raz pierwszy w życiu czuje od kogoś takie oparcie. Gdyby nie on to nie wiem jak pewne sprawy w moim życiu by się potoczyły ale jestem mu wdzięczna, że mimo wszystko jest przy mnie i mnie wspiera.

 

  


czwartek, 31 marca 2016

Słowami uderzasz mocniej niż pięścią

Hej :)

 Ostatnio bardzo dużo się w moim życiu wydarzyło... Od jakiegoś tygodnia chodzę przyćmiona, mam podkrążone oczy i strasznie mi słabo, czasami tak że nie mogę ustać o własnych siłach na nogach. Nie wiem co się dzieje, ale muszę iść z tym do lekarza jak najszybciej.
 Już nie przedłużając przejdę do tematu. Każdy z nas chociaż raz w swoim życiu doświadczył przykrej uwagi ze strony innej osoby. Jeśli jest to obca osoba to zbytnio się tym przejmować nie należy, ale gdy jest to ktoś z bliskich to może zaboleć.
 Sama ostatnio tego doświadczyłam ze strony mojej mamy. Nie należę do chudych osób, ponieważ przy wzroście 1,7 m ważę 69 kg. Staram się coś z tym robić, chodzę na siłownię, nie jem dużo słodyczy, chodzę na basen i tańczę. Jednak dla mojej mamy to jest nic. Ostatnio wykrzyczała, że jestem tłustą świnią i że wyglądam jak salceson. Tak bardzo zabolało, że nie jadłam przez dwa dni i się pocięłam... Nie chciałam tego robić ale cóż, coś pękło i się nie powstrzymałam. Powiedziała prawdę, która zabolała.
 Słowa sprawiają niewyobrażalny ból, potrafią zrobić z osoby twardej zupełnie inną zakompleksioną osobę. Naprawdę trzeba się liczyć z tym co się mówi.
 Czasami w trakcie kłótni mówimy bardzo przykre rzeczy nawet tak nie myśląc, jednakże odbiorca może wziąć to na poważnie i przejąć się tym co może źle skutkować. Nawet gdy mamy przed sobą swojego wroga warto pomyśleć czy rzeczywiście chcemy mu nagadać, czy on jest naprawdę godny tego by doprowadzić nas do wściekłości, a nawet furii? Moim zdaniem nikt nie jest tego godny, a w szczególności osoba, która stara się nas do tego doprowadzić. Wszyscy powinniśmy się zastanowić czy te wszystkie słowa, które w danej chwili mamy ochotę komuś powiedzieć, albo wykrzyczeć są potrzebne.


                   


poniedziałek, 22 lutego 2016

Samobójstwo, samookaleczanie brak tolerancji

Hej :)

 W tym poście chciałabym poruszyć poważny temat jakim jest samookaleczenie, które czasem prowadzi nawet do samobójstwa.
 Ludzie mają odmienne zdanie na ten temat. Tak naprawdę żaden człowiek, który sam nie miał z tym styczności nie potrafi zrozumieć osoby w pewnym sensie cierpiącej.  Nie wie jak to jest gdy nie czuje się w nikim oparcia i jakiegokolwiek zrozumienia. Tak naprawdę osoba, która się samookalecza czuje wielką ulgę gdy przejeżdża żyletką po skórze. Ten ból, który wtedy czuje jest uzależniający tak samo jak papierosy czy alkohol.
 Osoby, które naśmiewają się z takich ludzi, że są słabi i bezużyteczni bardzo się mylą. Po prostu szukają w jakiś sposób ulgi tylko, że zamiast sięgnąć po alkohol czy narkotyki oni wybierają żyletkę. Niestety ślady po tym zostają do końca życia.
 Istnieją przypadki, że osoby, które tną swoją skórę chcą po prostu zwrócić na siebie uwagę rodziców czy też rówieśników.
 Zapewne każdy z was widział różne stronki na Facebooku o nazwach ''smutne cytaty'' lub ''smutne filmiki'' itp. Administrator wrzuca na taką stronkę jakieś smutne obrazki i wtedy pojawiają się komentarze "Czy tylko mnie to bawi? :D" albo "Boże ale to żałosne"... Okej ja rozumiem, że każdy ma prawo wyrazić własną opinię na dany temat bo tego nam nikt nie może zabronić ale ludzie trochę się opamiętajcie. Coraz mniej jest empatii na tym świecie i to mnie przeraża... Kiedyś nie ważne było jak wyglądałeś ile masz kasy czy jakie nosisz nazwisko, człowiek człowiekowi nigdy pomocy nie odmówił.
 Ale wracając do tematu... Samobójstwo. Czemu ludzie to robią? Dlaczego się zabijają? Przecież to głupie...
 Może się tak wydawać ale tak naprawdę ludzie popełniający samobójstwo mają dość życia na tym świecie. Powody są różne ale teraz bardzo często młodzi ludzie odbierają sobie życie tylko dlatego, że jakieś że tak powiem "ścierwo'' wiecznie ich rani mówiąc, że nikt ich nie chce, że byłoby lepiej bez nich i że są bezużyteczni. Na początku nikt by się nie przejął ale potem coraz bardziej odczuwamy presję, każde odtrącenie utwardza nas w tych słowach i nie widzimy sensu kontynuowania naszego życia.
  Niestety coraz więcej ludzi w nastoletnim wieku już ma dość życia. Głównie przez ograniczoną tolerancję. Bo przecież jak chłopak dba o siebie to oczywiście to jest na 100% pedałem.


 Mam nadzieję, że do ludzi w końcu coś trafi i zmienią sposób w jaki się wzajemnie traktują.






piątek, 19 lutego 2016

Nowy blog :)

Hej :)

 Stwierdziłam, że założę nowego bloga, ponieważ tamten stary strasznie zaniedbywałam bo najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się na nim pisać... Ale po długiej przerwie postanowiłam wrócić do blogowania i postaram się dodawać częściej posty niż na moim poprzednim blogu
KLIK. Mam nadzieje, że moje postu nie będą nudne i że komuś będzie chciało się je czytać.
 Aktualnie jestem chora, straciłam głos, kaszlę i mam katar... Takie typowe przeziębienie. Przez to jutro nie pojawię się na meczu piłki ręcznej, chyba że dostanę jakiegoś cudownego uzdrowienia. Bardzo bym się ucieszyła ale wiadomo, że tak się nie stanie. Za niedługo powinien pojawić się kolejny post, gdy już się lepiej poczuję. A na razie zostawiam Wam parę obrazków, jak dla mnie dających do myślenia :)